"Nie jestem kapryśny"

ADMIN

Jeden z czołowych amantów współczesnego polskiego kina, Maciej Zakościelny jest oburzony tym, że przylgnęła do niego opinia "najbardziej kapryśnego z najbardziej obiecujących polskich aktorów". - Takie opinie tworzą ludzie i ostatnią osobą, która się o tym dowiaduje jest osoba zainteresowana - mówi aktor w rozmowie z Tele Tygodniem. - Nie udzielam wielu wywiadów, rzadko bywam na imprezach. Dlatego czasem słyszę od dziennikarzy, że jestem kapryśny - dodaje skromnie.

Prywatnie Maciek podobno w niczym nie przypomina czarusia, którego gra w komediach romantycznych. - Na pewno jestem bardzo wymagający i lubię pracować z twórcami, którzy mają pasję i wiedzą czego chcą - mówi o sobie. Sam aktor nie rezygnuje ze swych zainteresowań. Pomimo napiętego grafiku nadal jeździ na rolkach i gra na bębnach. - Wygłuszyłem ściany - oświadczył Zakościelny zapytany o swoje pasje.

W naszym ostatnim plebiscycie, na aktora który powinien zagrać w polskiej wersji Dirty Dancing Maciek pobił Mateusza Damięckiego, chociaż wielu naszych czytelników ubolewało nad kandydaturą obu aktorów. Z Waszej strony często padało pytanie - Czy naprawdę nie ma innych zdolnych ludzi w Polsce? Na pewno są, ale komuś zależy, aby cały czas promować te same twarze, które machają do nas z coraz to nowych teleturniejów - jak na przykład bracia Mroczkowie. Przy nich Zakościelny to prawie Brad Pitt...

Morderca

prawie robi wielką różnice Very Happy